Nie zniechęceni mardkowaniem jakie zafundowała nam Nela w drodze powrotnej z Oxfordshire (przez bite 1.5h musiałam śpiewać jej piosenki, bo inaczej płakała; dopiero przy "10 w skali beauforta" i "Jolka jolka, pamiętasz" zaczęła się śmiać), wybraliśmy się dziś do Zamku Scotney w pobliskim Kent. Nowa część posiadłości była zamieszkana do 2007 r. i rzeczywiście mięliśmy wrażenie jakby ktoś się wyprowadził kilka dni temu. Zwiedziliśmy też oczywiście ogrody pełne pięknych rododendronów i azalii, domek w którym przechowywano lód oraz Stary Zamek otoczony fosą. Nela miała dzisiaj dużo przeżyć, bo oprócz powyższych atrakcji Tata pozwolił jej spróbować jabłko i ziemniaczki. Już wiadomo kto tą Nelkę tak rozpuszcza!
14-wieczny Stary Zamek Scotney ma wszystko co do bycia zamkiem jest potrzebne: fosę, basztę i pewnie jakieś duchy (ale żadnych nie spotkaliśmy).
14th century Scotney Old Castle has everything that makes a castle: moat, tower and probably a ghost (but we didn't run into one).
Otoczony pięknym ogrodem Nowy Zamek Scotney, wyglądający już bardziej jak angielska wiejska posiadłość, został zbudowany w pierwszej połowie 19 wieku. Dopiero w 2007, po śmierci swojej 99-letniej właścicielki, został udostępniony zwiedzającym.
New Scotney Castle, looking more like a proper english country house, was build in mid 1800. It's been open to visitors since 2007 when the 99 year old owner passed away.
Mapa przeżywa bliskie spotkanie z paszczą lwa.
The map is being devoured by our little lion.
Anglia jest znana z nędznej pogody, ale było tak gorąco, że zarządzono chłodzenie Nelki.
Believe it or not but it was so hot we had to cool Nela down.
A co tam sie chowa?
What's hiding there?
Ziemniaczki może zachęcająco wyglądały na talerzu, ale chyba nie przypadły Nelce do gustu.
Mashed potatoes looked appealing on Daddy's plate, but I don't think they'll be Nela's favourite food.
Zostawiłam Grzesia i Nelkę na krótką chwilę i oto co zobaczyłam po powrocie.
I left Grzes and Nela for a minute and this is the scene I came back to.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz