środa, 29 lipca 2009

"Wheels on the bus go round and round....."

...to tylko jedna z piosenek jakie zaserwowałyśmy dziś chórkiem małym bąblom. Było też "Ba ba black sheep", "London bridge is falling down", "3 blind mice" i wiele innych (niektóre pamiętałam jeszcze z lekcji angielskiegio w podstawówce!), bo starsznie nam się to śpiewanie spodobało. Musiałyśmy w miarę nie fałszować bo dzieci grzecznie leżały przed nami w kółku na podłodze, z zainteresowaniem słuchały i żadne nie płakało! Tylko mała Mia ponownie przespała większość spotkania, ale pewnie coś fajnego jej się śniło.

Nelka muzykuje na naszej chuście.


Jako międzynarodowa zbierania, mamy ambitny plan żeby śpiewać dzieciom piosenki we wszystkich językach, którymi mówimy (wliczając Tatusiów). Zaczęłyśmy od kołysanki Brahms'a po niemiecku, ale już po pierwszej zwrotce z min naszej widowni wywnioskowałyśmy, że jest to raczej forma tortury... Następna w kolejce jest argentyńska piosenka o żółwiu, dość makabryczna ale skoczna.

My z Nelą oczywiście śpiewamy też na co dzień po polsku, o Dorotce co tańczyła dokolusia, o kotkach dwóch, o zajączku z leśniczówki co go chciał zastrzelić myśliwy i o misiach co tak jadą i jadą (wtedy zawsze myślimy o Iguni i przypominamy sobie jak ładnie śpiewała o misiach). Jak nam się już znudzą piosenki dla dzieci, to śpiewamy szanty żeglarskie (niektóre troche nieprzyzwoite ;>) i pląsy harcerskie. Niedługo będziemy musiały wytypować jakąś polską piosenkę dla Spring Babies (które notabene ostatno zmieniły nazwę na Spring Chickens 09). Musi byc w miarę łatwa, krótka i rytmiczna - żadnych smutasów ani panów tiktaków. Może ma ktoś jakiś pomysł?

5 komentarzy :

  1. nie napiszę co zaproponował bastek :) ode mnie: można pójśc w piosenke biesiadną z dzieweczką i laseczkiem albo bardziej lokalnie - "chomiczówka, chomiczówka...". a ja naszemu żabkowi lubię śpiewać "babę zeeeesłał Bóg..." marysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dla odmiany proponuję może bardziej awangardowo. Np. coś z albumu Kabanosa "Skarpetki też potrzebują wilgoci" albo z Polovirusa Kur (Jest tam taka ładna piosenka o tym jak czarna mewa goni białą). Polecam. Puszczam czasem Żabkowi jak Mary nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Staś do dziś zasypia przy kotkach dwóch+głaskanie po główce, ale w drodze do przedszkola hitem są szanty, a ukochana to "Pacyfik"...kiedy szliśmy przez pacyfik ...

    OdpowiedzUsuń
  4. My też śpiewamy "kiedy szliśmy przez pacyfik łej hej roluj go!" i Nelka to uwielbia!!!! A do spania "W górze tyle gwiazd.." i kilka angielskich bardzo ladnych.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...