Już od dawna nosiłam się z zamiarem wspólnej kąpieli z Nelą, ale jakoś nie było czasu. Dopiero dzisiaj udało nam się wskoczyć razem do wanny i bardzo żałuję, że tak się z tym ociągałam. Bylo super! Nelka niesamowicie się odprężyła pływając sobie w ramionach mamy i chlapała rozkosznie nóżkami i rączkami (oczywiście gdy nie miała ich w buzi). A ile się naprzytulałyśmy! Po kąpieli zrobiłyśmy masaż, po którym słodko zasnęła. Skoro Nela zaczęła lubić wodę, to może jednak zapiszemy się na basen?
A wcześniej w samochodzie, miś całował Nelkę
oj jak mi się ten pomysł spodobał! spróbuję jak tylko będzie jakaś wanna do dyspozycji. a Michaś bardzo lubi wodę, więc też myślimy o basenie...
OdpowiedzUsuńDziewczyny z mojej grupy mamusiowej chodzą na basen i bardzo sobie chwalą. My byłyśmy przez tydzień podziębione ale myśle, że może w tym tygodniu się wybierzemy! Buziaki
OdpowiedzUsuńIga baaardzo lubiła się ze mną kąpać - czasem kolacja skapnęła wcześniej... Teraz też czasem wskakujemy razem. Uściski, W.
OdpowiedzUsuń