Tradycyjnie kiedy jest u nas któraś z Babć Neli a pogoda dopisuje, jedziemy w skały. Tym razem wspinaliśmy się w piaskowcowym rejonie Harrison Rocks. Nela bardzo lubi być na łonie natury, a szczególnie w skałkach i lesie gdzie jest tyle fanych rzeczy do oglądania, a i z rodziców robiących jakies dziwne wygibasy można się trochę pośmiać. Tym razem lepiej mi szło niż podczas ostatniego wypadu w piaskowce i zrobiłam nawet jakies UK 5a, hurrra, a Grześ i Sławek walczyli na piaskowcowych okapach.
Nelka w foteliku a w plecaki w wózku - w drodze pod skały
Z Mamą w skałach
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz