Miasteczko Montezuma, które było naszą bazą wypadową na Połwyspie Nicoya jest mekką dla
wszelkich osobników alternatywnych. Pełno tu wytatuowanych białasów,
którzy nie mogąc znaleźć sobie miejsca porzucili dalekie, zimne kraje,
zrobili dredy i przenieśli się do Kostaryki by surfować, uczyć
jogi, czy masować zestresowane ciała innych białasów, zagryzając organiczną
marchewką. Ze względu na
popularność pewnych substancji do palenia, towarzyszącym przeważnie wyżej wymienionym osobnikom, miasteczko ochrzczone zostało Montefumą :). Ma raptem 2 ulice na krzyż, a
wzdłuż nich rozstawione są stragany współczesnych hipisów, którzy bez
specjalnego narzucania się typu "come friend look at my shop, special price just for you" sprzedają wyprodukowane własnoręcznie eko-wisiorki.
Przybywszy na miejsce, nasze
ambitne plany zwiedzania rezerwatu Cabo Blanco diabli wzięli i zamiast w upale wędrować po suchym jak pieprz lesie, targając na plecach
dwoje dzieci, wczuliśmy się w wyluzowaną atmosferę półwyspu spędzając
większość czasu na plażach :). Na wielogodzinne wycieczki piesze było stanowczo za gorąco i za leniwie.
Choć Kostaryka jest niewątpliwie krajem turystycznym, na
ciągnących się kilometrami plażach w okolicach Montezumy z reguły byliśmy sami, lub dzieliliśmy je z
kilkoma innymi osobami, często lokalnymi turystami. Nie ma tu ani
wielopiętrowych hoteli ani ośrodków all inclusive. Plaże są z reguły ciemne i
kamieniste a spienione fale Oceanu Spokojnego bezlitośnie rozbijają się o wybrzeże, przez co o miejsce
dogodne do rodzinnej kąpieli jest trudno.
Na jednej z plaż Nela bawiła się więc we wpadającej do Oceanu czystej rzeczce.
A Olaf zasnął w ramionach mamy :).
Wielkie fale które straszą dzieci u wybrzeży Pólwyspu
Nicoya to oczywiście raj dla surferów, niemniej zbyt wielu śmiałków nie
widzieliśmy. Kilku amatorów surfingu ujeżdżało fale na plaży Mal Pais.
Mieszkańcy leżących na plaży kokosów - kraby pustelniki.
I mistrzyni kamuflażu, rezydentka okolicznych zarośli.
Oprócz wielkich fal - napatoczyliśmy się też imponujących rozmiarów fikus.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz