poniedziałek, 21 maja 2012

Konstaryka - Półwysep Nicoya

Miasteczko Montezuma, które było naszą bazą wypadową na Połwyspie Nicoya jest mekką dla wszelkich osobników alternatywnych. Pełno tu wytatuowanych białasów, którzy nie mogąc znaleźć sobie miejsca porzucili dalekie, zimne kraje, zrobili dredy i przenieśli się do Kostaryki by surfować, uczyć jogi, czy masować zestresowane ciała innych białasów, zagryzając organiczną marchewką. Ze względu na popularność pewnych substancji do palenia, towarzyszącym przeważnie wyżej wymienionym osobnikom, miasteczko ochrzczone zostało Montefumą :). Ma raptem 2 ulice na krzyż, a wzdłuż nich rozstawione są stragany współczesnych hipisów, którzy bez specjalnego narzucania się typu "come friend look at my shop, special price just for you" sprzedają wyprodukowane własnoręcznie eko-wisiorki.
 

Przybywszy na miejsce, nasze ambitne plany zwiedzania rezerwatu Cabo Blanco diabli wzięli i zamiast w upale wędrować po suchym jak pieprz lesie, targając na plecach dwoje dzieci, wczuliśmy się w wyluzowaną atmosferę półwyspu spędzając większość czasu na plażach :). Na wielogodzinne wycieczki piesze było stanowczo za gorąco i za leniwie.       

Choć Kostaryka jest niewątpliwie krajem turystycznym, na ciągnących się kilometrami plażach w okolicach Montezumy z reguły byliśmy sami, lub dzieliliśmy je z kilkoma innymi osobami, często lokalnymi turystami. Nie ma tu ani wielopiętrowych hoteli ani ośrodków all inclusive. Plaże są z reguły ciemne i kamieniste a spienione fale Oceanu Spokojnego bezlitośnie rozbijają się o wybrzeże, przez co o miejsce dogodne do rodzinnej kąpieli jest trudno.





Na jednej z plaż Nela bawiła się więc we wpadającej do Oceanu czystej rzeczce.



A Olaf zasnął w ramionach mamy :).



Wielkie fale które straszą dzieci u wybrzeży Pólwyspu Nicoya to oczywiście raj dla surferów, niemniej zbyt wielu śmiałków nie widzieliśmy. Kilku amatorów surfingu ujeżdżało fale na plaży Mal Pais.


Mieszkańcy leżących na plaży kokosów - kraby pustelniki.


I mistrzyni kamuflażu, rezydentka okolicznych zarośli.


Oprócz wielkich fal - napatoczyliśmy się też imponujących rozmiarów fikus.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...