wtorek, 13 września 2011

Irlandia - Następny namiot będzie czarny

Poranki w namiocie są chyba jednymi z naszych ulubionych chwil, naturalnie jeśli zaczynają się o cywilizowanej 8, a nie o 6 rano jak to nam się zdarzało w Irlandii. W ogólnym rozrachunku Nela ma taką fajną cechę, że w nocy lubi spać, wstaje późno (tzn. ok 8) i zdarzało jej się położyć o 8:30 wieczorem i wydać pierwsze dźwięki następnego dnia w południe. Tak, tak, dobrze liczycie: 15.5 godziny snu! Ale niestety, kiedy my marzymy o wakacyjnym wylegiwaniu w namiocie, ona wstaje razem z kurami i zaczyna po nas łazić. Natychmiast też osiąga swój ulubiony stan czyli "golaska" i po wysadzeniu na pobliską trawkę domaga się zabawy w Grzesiowym śpiworze. Biedny tata zostaje więc wyeksmitowany, a goła Nela (staramy się odziać w majtki...), wczołguje się do śpiwora XL 750 gram puchu, zakopuje po uszy i zachwycona ani myśli wychodzić.


A następny namiot będzie czarny, żeby rano było ciemno i sprzyjało długiemu spaniu.

6 komentarzy :

  1. No zeby ciemno bylo i zeby dziecie spalo!

    OdpowiedzUsuń
  2. i żeby można było się poczuć jak w prawdziwej saunie w środku, tak? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na szczęście u nas na wyspach słońce jest zawsze dobrze zabezpieczone warstwą chmur, więc sauna nie grozi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie zauważyłam ostatniego zdania :) a swoją drogą rewelacyjne zdjęcia Nelki m

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...