Chętnie oferuje wszystkim wodę z kubeczka, niestety strasznie do niego pluje jak pije, więc jego zawartość nie jest dla osób trzecich zbyt zachęcająca. Niemniej, dzieliła się wodą z lalą, drewnianym wielbłądem, tatą i z pasażerami czekającymi na autobus. Czasami poiła swój czerwony samochodzik albo bohaterow bajeczek. Nie jest skrępowana żadnymi społecznymi zasadami, że nie wypada, że to tak dziwnie podejść do kogoś i zaoferowac mu łyka wody z kubeczka. Robi to zawsze z pięknym sześcio-zębowym uśmiechem, a na jej lewym poliku pojawia się rozbrajający podwójny dołeczek. No i jak tu nie napić się łyka wody z małą wkładką, albo chociaż udać, że się pije?
Przy jedzeniu też uwielbia poczestować, oferuje swoje tubki owocowe (całkiem dobre) i kurczaka z rożna albo jajko na twardo którymi faszerowaliśmy ją w Tunezji z braku innych produktów. Ogromną przyjemność sprawia jej patrzenie jak mama czy tata pochłaniają zawartość wyciagniętej w ich stronę łyżeczki. Czasami grzecznie odmawiamy, ale jest tak słodka, że z reguły dajemy się namówic.
Czasem nawet zdarza jej się zaoferowac ukochany smoczek... ale dowodów fotograficznych nie posiadamy.
za czasów naszego spotkania to Nelka była raczej osóbką, która podkradała smoczki!
OdpowiedzUsuń:>, i nadal podkrada!
OdpowiedzUsuń