... odbyło się w tym roku w porze lunchowej, na trawniku przed wejściem do Herculaneum. W świątecznym menu były: jajka na twardo sztuk 4, bułka z serem przemycona w kieszeni z porannego bufetu, coca-cola i lody.
Tradycję walki na jajka na twardo wniósł do naszej rodzinki Grześ. Od kiedy spędziliśmy razem pierwsze Święta Wielkanocne we Wrocławiu lat temu 10 (pierwotny plan zakładał wspinanie w Rzędkowicach, ale strasznie padał śnieg i wycofaliśmy się do miasta), zawsze urządzamy jejeczne igrzyska. W zeszłym roku Nela była za mała na zmierzenie się ze starymi, ale w tym roku... wygrała. Serio!
Mama kontra Nela.
Tata kontra Nela.
Nela ma w domu jejeczka-zabawki w podobnym pudełeczku, wydaje nam się, że skojarzyła prawdziwe z zabawkowymi.
Naprawdę wyjątkowo złamaliśmy nasze żelazne zasady rodzicielskie ;>... i daliśmy Neli spróbować lody, bardzo jej smakowały.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz