Dziadek dzielnie popychal wozek pod gorke i zabawial Nelke, a babcia biegala wokol z Fabiem, ktory wszystkich pozostalych spacerowiczow solidnie obszczekiwal.

Podczas postoju na laczce Nela jak zwykle eksplorowala otoczenie swojej chusty, wyrywala trawe i probowala zjesc suche liscie. Jest juz tak zeczna ze umie zlapac malutkie zdzblo trawy w dwa paluszki!

A od kiedy nauczyla sie poruszac do tylu, dramatycznie poszerzyly jej sie horyzonty badawcze i czesto z niej dezerteruje.

Po eksploracji trawnika, babcia Ala bawila sie z Nelka w "idzie raczek nieboraczek..." co niesamowicie jej sie spodobalo i glosno sie smiala...

... a dziadek Lech tak sie zmeczyl popychaniem wozka z wnuczka ze musial uciac sobie drzemke na lawce.

Nela tez troche odpoczywala lezac na pleckach, ale machala prz tym konczynami i glosno spiewala. Jakby tego bylo malo wystawiala jezyk i oblizywala sie jak jakis lubiezny dziad!

Brak komentarzy :
Prześlij komentarz