poniedziałek, 25 grudnia 2017

Chile - Flamingi i słone jeziora [Atacama]

Rezerwat flamingów Laguna Chaxa to jedno z tych miejsc, po których człowiek chodzi z rozdziawioną gębą i oczom nie wierzy. Krajobraz jak przystało na Atacamę – nie z tego świata – słona równina ciągnie się kilometrami zdając się nie mieć końca. Nad jej rażąco białą powierzchnią faluje rozżarzone powietrze zacierając granicę między ziemią, wodą i niebem. Na horyzoncie tkwi szpaler tych samych, niewzruszonych wielkich wulkanów dając jakieś poczucie rzeczywistości i punkt odniesienia. Niebo jest nieopisanie niebieskie a oślepiające słońce świeci niezmordowanie ... z północy. A w tym wszystkim, w aurze spokoju i lenistwa po płytkich, lazurowych lagunkach przechadzają się rytmicznie i z gracją różowiutkie flamingi nie zwracając na ludzi najmniejszej uwagi. Większość czasu spędzają z dziobem i głową zanurzoną w przepotwornie słonej wodzie, którą wytrwale przefiltrowują w poszukiwaniu alg i malutkich krewetek. Mlaskają przy tym głośno ignorując wszelkie maniery i własny elegancki wygląd. Zafascynowani, obserwowaliśmy flamingi brodzące samotnie, parami i grupkami, lecące a nawet cały klucz. Byliśmy zahipnotyzowani, zachwyceni i oczarowani – jak dla nas flamingi z Atacamy są zdecydowanie w top 5 wszystkich rezerwatów zwierząt jakie do tej pory w życiu widzieliśmy i z pewnością jedną z największych atrakcji Chile.















 

Szukamy krewetek w słonym bajorku.

 

W akwarium było je całkiem dobrze widać.

 

Po południu przenieśliśmy się do Laguny Cejar, gdzie sami mogliśmy pluskać się w solance. Wrażenie jest bardzo podobne do kąpieli w Morzu Martwym, bo stężenie soli jest tak duże, że bez większego wysiłku człowiek po prostu unosi się na wodzie. Z tym, że atacamskie solanki są raczej chłodne!



Po wyjściu z wody i wyschnięciu, skóra jest pokryta kruszącą się i swędzącą warstewką soli.


Dzieci poniżej 6 roku życia teoretycznie nie mogą się kąpać, bo woda może podrażnić ich delikatną skórę. Iga rzeczywiście narzekała, że woda ją szczypie w stopki, ale chętnie przyrządzała zupę z soli na brzegu.


Relaks można połączyć z planowaniem dalszej podróży :).

1 komentarz :

  1. Ale Wam dobrze, fantastyczne zdjecia ptakow i dzieciakow.
    calusy, mama

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...