poniedziałek, 14 września 2009

Kaszka igraszka

Nela tak nam wyciąga jedzenie z talerzy i cieszy się na każde lekarstwo (nie to że ją głodzimy, bo mleczarnia działa na najwyższych obrotach), że postanowiliśmy już regularnie dawać jej 'prawdziwe' jedzenie. Jak wiecie próbowała troszeczkę ziemniaczka, banana, marchewki i ogórka, ale na razie były to ilości raczej symboliczne. Dziś po raz pierwszy dostała pełnoziarnistą, organiczną kaszkę ryżową (i to dwa razy - na lunch i na kolację), która tak jej smakowała, że polały się łzy jak już było widać dno w miseczce.

A następny post wyślemy już z drugiej strony Oceanu Atlantyckiego!

Kaszka bardzo Neli smakuje!
Nela really likes her baby rice!


I chce ją jeść sama.
And wants to eat it by herself.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...