W Zurychu zwiedziliśmy też fantastyczne Muzeum Narodowe gdzie można dowiedzieć się wszystkiego na temat historii Szwajcarii. Ciekawe ekspozycje ciągną się całymi kilometrami korytarzy, tak że po dobrych kilku godzinach zwiedzania zaliczyliśmy może z jedną trzecią.
Szwajcaria była na szarym końcu w przyznawaniu kobietom praw wyborczych (1971 r). Oto muzealny plakat pokazujący co się stanie jeśli kobiety zostawią domowe pielesze i zamiast opiekować się potomstwem, zaczną mieszać się do polityki. Ku przestrodze!
Przez dzieje Szwajcarii przewija się oczywiście temat sławetnej neutralności, która to nie przeszkodziła im w produkowaniu i sprzedawaniu Rzeszy np. farby do malowania swastyk. Neluni bardzo podobali się średniowieczni szwajcarscy rycerze zakuci w zbroje.
Jak na centrum szemranej bankowości przystało, nie mogło zabraknąć wystawy poświęconej mamonie. Można było zobaczyć jak wyglądają kasetki do klejnotów, wraz z zawartością i przejrzeć się w złotej podłodze.
W tej całej szwajcarskiej poprawności strasznie nas korciło żeby nabroić.
Niezłe te zakute łby!
OdpowiedzUsuńsuper fota ne z tarczą!
OdpowiedzUsuń