sobota, 3 grudnia 2011

Szkolenie z obsługi działka wodnego

W tym tygodniu nabraliśmy dodatkowego szacunku dla rodziców wszystkich chłopców... Techniki obrony przed atakami działka wodnego podczas zabiegów pielęgnacyjnych byłyby mile widziane... A poza tym? Olaf już coraz bardziej przypomina przedstawiciela Homo Sapiens, a mniej przybysza z obcej planety, ale nadal nie dostrzegamy absolutnie żadnego podobieństwa do któregokolwiek z rodziców :).

"Ten nasz bobal", jak to mówi Nelka, zdecydowanie najlepiej śpi jak się go przytula. W swoim koszyku śpi dość płyko, często się wybudza i musieliśmy posunąć się do wytoczenia smoczka... czego bardzo chcieliśmy uniknąć. Ale czego się nie robi... Oczywiście noszenie go na rękach przez cały dzień nie jest wykonalne, ale jest takim słodyczakiem, że i tak mu ulegamy. Ma zadziwiająco długie okresy aktywności, jak na tygodniowego noworodka - potrafi rozglądać się z zainteresowaniem nawet 2 godziny.

Oczywiście bardzo lubi jeść... i budzi mnie w nocy nawet co 2 godziny dopominając się swojej racji mlecznej.

Nela jest zafascynowana swoim szkłem powiększającym - sprawdzała "czy Olaf zrobi się większy". Po swojemu przeżywa ogromną zmianę jaką jest dla niej pojawienie się brata, więc staramy się ją dopieszczać jak tylko możemy. Naturalnie, chce żeby robić z nią to co z Olafem - "mamo ty mnie tak poklep", "mnie też posmaruj oliwką", "chcę spać w twoim łóżku"... to tylko kilka tekstów z tego tygodnia. Dla brata jest na razie bardzo serdeczna i czuła, całuje go i głaszcze, oby tak dalej.

Pierwszy dłuższy spacer - Olaf w chuście u tatki, Nela jak zwykle na huśtawce.

Nela i Emma (która przyjechała poznać Olafa) z przejęciem robiły razem czekoladowo-bananowe muffiny.

Nela dostała od Olafa kilka prezentów: dodatkowe tory i most do pociągu Duplo, które zajmują teraz cały duży pokój :)...

... i koraliki do nawlekania, z których zrobiła dla Grzesia piękny naszyjnik.

My w komplecie, Nela ma fazę "nie rób mi zdjęć".

2 komentarze :

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...