poniedziałek, 26 grudnia 2011

Rozgrzewka w Cheddar Gorge

Cheddar Gorge w Sommerset to trochę taka wąwozowa wersja Brighton - ładna sceneria popsuta kiczowatymi atrakcjami i drogą dla samochodów przechodzącą przez sam środek. W związku z tym spacer dnem wąwozu odpada (chyba że ktoś lubi przechadzki szosą...), a dla piechurów pozostaje jedynie trasa górą. My daliśmy się nabrać na opłatę 4.80, ale jak tylko lepiej przestudiowaliśmy mapę dołączoną do biletów okazało się, że na szlak sponsorowany przez National Trust można dostać się za darmo z przeciwnej strony. Cóż, turystyczna wtopa jest czasami nieunikniona, nawet w Anglii. Jadąc przez wąwóz widzieliśmy też kilkoro zdesperowanych wspinaczy, którzy pokonywali mocno rzęchowate, obślizgłe i trawiaste drogi. My też mieliśmy kiedyś plan przyjechania tu w celach wspinaczkowych, ale po niniejszym rekonesansie wkładamy go między bajki. Ładnie tu, przejść się można, w błocie poślizgać na ścieżce, do jaskiń zajrzeć, ale żeby od razu nazywać toto rejonem wspinaczkowym...

Nasza rodzinka w komplecie. Nela uważa ostatnio, że "zdjęcia są nudne" i ucieka :). Olaf spał, a oburzył się jedynie gdy miotały nami silne podmuchy wiatru na samej górze wąwozu.

Szliśmy aż z parkingu obok małego jeziorka na środku zdjęcia. Nela całą drogę w górę i w dół przeszła zupełnie sama, a podobało jej się bardzo bo ścieżka błotnista i śliska "idziemy błotną rzeką", komentowała. Po raz kolejny na tym wyjeździe zaskoczyła nas swoją wytrzymałością i tym ile może sama przejść. Zasuwała tak szybko, że próbująca za nią nadążyć Babcia Ala wywinęła niejednego orła na błocie :).

Obsługa noworodka na wyjeździe zimowym jest czasem wyzwaniem, szczególnie jak delikwenta trzeba przebrać od stóp do głów lub nakarmić w plenerze. Samochód bardzo się w takich sytuacjach przydaje.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...