sobota, 27 sierpnia 2011

Tata w fabryce

"Mamo, ja bym chciała żeby tata już wrócił z tej fabryki"... słyszę przynajmniej kilka razy dziennie od prawie 2 tygodni. "Kochanie, tata jest w AFRYCE, nie w fabryce... Pojechał na konferencję, żeby opowiadać innym ludziom o tych wzorach i cyferkach, które tak ciągle przelicza", wytrwale tłumaczę, ale serce mi się łamie na widok zdezorientowanej i smutnej Neli, z teatralną podkówką na buźce.

Nelka tęskni za tatą strasznie. Wspomina go przy każdej okazji "Ale tacie też zrobimy naleśniki jak już wróci z fabryki?" upewniała się przy śniadaniu. Znajomych, którzy pomagali nam w trakcie nieobecności Grzesia traktowała z niechęcią i chłodem, choć zwykle uwielbia towarzystwo. "Mamo, czy ona może sobie iść gdzieś indziej?" skwitowała moją znajomą Liz, która spędzała z nami czwartkowy wieczór. Podczas odwiedzin w Hastings u John'a i Hannes'a, nie odstępowała mnie na krok i dała im się wziąć za rękę dopiero pod koniec dnia. Ani, którą "normalnie" uwielbia, powiedziała "już cię nie lubię", a na pytanie "To kogo lubisz?" stwierdziła "kogoś innego"... Jednym słowem robiła wszystko, żeby upewnić się, że nikt (bez względu na płeć) nie zostanie jej nowym tatą :). Akceptowała jedynie Tomka, który wiadomo, że jest tatą Emmy więc nie stanowi zagrożenia.

Na szczęście Grześ wraca do nas już niebawem, czego nie możemy się już obie doczekać.


3 komentarze :

  1. a gdzie jest w jakim kraju? moja babcia tania i dziadek ryś też są teraz w afryce, oglądają lwy i żyrafy, i słonie też

    OdpowiedzUsuń
  2. W Rep.Pd Afryki, słonie, żyrafy i lwy też w przerwach między prezentacjami oglądał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Się gra, się ma - chciałoby się zacytować...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...