piątek, 25 grudnia 2009

W Strugienicach

Wybraliśmy się dziś "na wieś", czyli do Strugienic gdzie mieszka rodzina Guzków i gdzie wychowała się Babcia Basia. Ach na jakich wspaniałych tradycyjnych weseliskach tam kiedyś bywaliśmy ;>. Po drodze mieliśmy bliskie spotkanie z władzą, ale po rutynowej kontroli dokumentów, pomachano nam przyjaźnie czerwonym lizakiem i życzono wesołych świąt i szerokiej drogi. Okropnie spędzać święta w krzakach przy drodze i czatować z "suszarą" na nieliczne samochody, wszpółczujemy. W Strugienicach bardzo się Neli podobało - było mnóstwo innych dzieci: Patrycja, Ola, Mateusz i Marta, a na obiad podano pyszny rosół, z którego mogła wyjeść wszystkie kluseczki. Mikołaj nadal nie odpuszcza i na wsi też coś dla niej zostawił - wielką pszczołę!

Babcia, Dziadek, Agata i nasza rodzinka z Prababcią Marysią.

Dziadek Stefan wreszcie odważył się wziąć wnuczkę na ręce... i chyba nie było tak źle - oboje wyglądają na zadowolonych. Dziadek jest miłośnikiem mazurskich lasów (o każdej porze roku - w tym sezonie testuje biegówki) oraz jezior (pływa przy takich temperaturach że mi się nawet korespondencyjnie robi gęsia skórka na samą myśl) i mam nadzieję, że pokaże je kiedyś Neli.

Łukasz z dziewczynkami - Olą i Patrycją, z którymi naprawde świetnie się rozumie. Gdy bawili się razem w dużym pokoju, dochodziły nas same śmiechy i piski radości. Musimy podpatrzeć jak zajmować się takimi podrośniętymi egzemplarzami.

Agnieszka, Mateusz i Nela, która choć zwykle zawsze wychodzi "poruszona", tutaj wyjątkowo się nie wierci.

Po całym dniu emocji, Nelka marzyła już tylko o drzemce.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...