środa, 20 czerwca 2012

Panama - Koniec podróży w Panama City

W Panama City nasza podróż dobiegła końca, choć wcale nie mieliśmy na to ochoty.

Zwiedzanie Panama City to sama w sobie ciekawa podróż w czasie. Najstarsza część miasta to Panama Viejo, zbudowana w już na początku 16 wieku a następnie zrujnowana przez liczne pożary i splądrowana przez piratów Henry'ego Morgana 150 lat później. Nela była wstrząśnięta, że ktoś może przyjechać i po prostu zniszczyć i ograbić miasto, "ale dlaczego???" nie przestawała pytać. "A czy ci panowie co okradli Carę i Arlo (jej znajomych), to też byli piraci?" próbowała dopasować nowo nabyta wiedzę do swojej rzeczywistości.     



Wkrótce po zniszczeniu Panama Viejo, na innym cyplu wychodzącym w morze powstało Casco Viejo. Obecnie, dzielnica ta to patchwork odrestaurowanych i zrujnowanych hiszpańskich kamienic, budynków i kościołów. Casco Viejo dość płynnie przechodzi w sąsiadujący z nim slums Santa Ana, gdzie można w najlepszym przypadku solidnie dostać po głowie, więc trzeba mieć się na baczności.





 

Nowoczesną część Panama City, pełną szklanych wieżowców i apartamentowców zamieszkiwanych przez cudzoziemców na lukratywnych kontraktach, zwiedzaliśmy wraz z rodowitą panamką Leydą, którą poznaliśmy "na dzieci" jeszcze podczas snorklingu w Bocas del Toro. Leyda opowiedziała nam dużo o samym mieście i historii swojej rodziny, pochodzi bowiem ze sławnego plemienia Indian Kuna, zamieszkującego archipelag San Blas. Rodzice, którzy wyemigrowali do stolicy chcąc pomóc jej w asymilacji w wielkim mieście mówili do niej po hiszpańsku i nie narzucali swojej kultury. Mimo to Leyda była wielokrotnie dyskryminowana i wyśmiewana z powodu swojego pochodzenia. Zamiast nadstawiać drugi policzek broniła się przed takim traktowaniem i osiągnęła sukces, świetnie mówi po angielsku i cieszy się z dobrej pracy w ambasadzie brytyjskiej. Nikt jej nie podskoczy :). Jest poza tym urocza, uśmiechnięta, niesamowicie gościnna i kochana, obwiozła nas po mieście swoim samochodem, wyposażyła w pamiątki i jeszcze zawiozła na lotnisko.

Muchas gracias por tu hospitalidad Leyda!



Kanał Panamski, łączący Ocean Spokojny z Atlantykiem ma ponad 80 km długości, ale najciekawszą jego częścią są śluzy. Najbliżej położoną jest śluza Miraflores, gdzie można zwiedzić muzeum kanału i zostać zgniecionym przez setki innych turystów chcących zobaczyć spektakl przepływu ogromnych statków przez wąskie śluzy. Przewodnik LP po Panamie zapomniał umieścić takiego mało istotnego szczegółu, że między 11 rano a 2 po południu, nie przeprawia się żadnych statków... zgadnijcie o której tam byliśmy?

Przed przeprawą:


Statki w trakcie przeprawy:


Ujście kanału do Pacyfiku.


Statki i pelikany nad zatoką.



Panorama miasta z Causway.


Duży pan na bardzo małym motorku.


Chłodzenie Olafa w knajpce przy Causway.

4 komentarze :

  1. My tez bylismy na kanale w tych godzinach co wy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach ten LP... czyli też takie ćwiczenie cierpliwości sobie zafundowaliście :). Jestem ciekawa czy miasto bardzo się zmieniło odkąd tam byliście. Ale pewnie trudno stwierdzić z tych kilku zdjęć.

      Usuń
  2. E podoba mi sie ta Panama, moze by tam pojechac kiedys? b.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież zaliczając wszystkie kraje świata nie mógłbyś ominąć Panamy?!!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...