Grało się wspaniale, ale muszę przyznać, że znowu wynik marniutki. Nasi ulubieni przeciwnicy, Gosia i Andrzej, regularnie ostatnimi czasy pokazują nam gdzie nasze miejsce... ale na rewanż już jesteśmy wstępnie umówieni. Ja mam, ma się rozumieć, wiarygodne wytłumaczenie niemocy intelektualnej w postaci niedospania, przepracowania, ciągłych trudnych rozmów z szefem... i lekkiego kaca po imprezie służbowej, ale niejaki Grześ to nie wiem? Nie dość, że ostatnio nie pije (!) i nie pracuje to jeszcze ciągle przecież ćwiczy swoje szare komórki na studiach doktoranckich, hehe. Nela na razie grać w brydża nie umie, ale lubi rozrzucać i gubić karty oraz giąć jokery.
Za zdjęcia bardzo dziękujemy Gosi :>.
Trzech dużych panów karmi jedną małą Nelkę.
Jak tylko Nela się najadła, natychmiast pobiegliśmy do pobliskiego pubu na opóźniony lunch. Tym razem Nela pokazywała Andrzejowi jak ślicznie umie się wspinać na kupę krzeseł. Fajne to jej wspinanie ale trzeba mieć oczy dookoła głowy!
Rozgrywka w parku, ale nam nawet studiowanie "Wspólnego języka" nie pomogło.
Pod koniec dnia Nela zaczęła zrzędzić więc zabawiano ją na różniaste sposoby, np. wożąc na rowerze Artura. W domu okazało się, że była po prostu strrrraaasznie wygłodniała. Jakiś czas temu zawsze mówiła "am am" kiedy chciała jeść, ale teraz jakoś przestała i po prostu marudzi.
Male sprostowanie - wygralismy tylko dzieki Neli. Jest to juz stara tradycyja ze zdobywamy z Gosia przewage w kilku pierwszych rozdaniach zanim Ada i Grzes rozgrzeja sie. Potem wszystko sie odwraca i jedyne co jestesmy w stanie robic to bronic naszej topniejacej przewagi. Na szczescie Nela zglodniala zanim nasze ostatnie IMPy zostaly skonsumowane przez zawziecie atakujacych Ade i Grzesia.
OdpowiedzUsuńZ tego co jeszcze utkwilo mi w pamieci to po przejazdzce rowerem Nela odmowila stapania po ziemi. Gdy chcielismy ja postawic podwijala nozki i dawala do zrozumienia ze jazda rowerem jest duzo fajniejsza od tradycyjnego chodzenia.
Dzieki serdeczne za mily dzien pelen wspanialych wrazen. Bedziemy je dlugo wspominac ...
Andrzej i Gosia