środa, 11 listopada 2009

Zębiska dwa!

Kto zna Nelę ten wie, że większość czasu trzyma coś w buzi, żuje i obgryza. Od miesięcy już więc słyszę "lada moment będą ząbki", "chyba ząbkuje?", "to ile ma już ząbków?" i tym podobne. Ale do tej pory prezentowała jedynie uśmiech bezzębnego dziadka, a szczotka i pasta niecierpliwie czekały w szafce na swój debiut. Aż tu nagle, będąc na imprezie urodzinowej u Mai, zamiast twardych dziąsełek, nagryzł moją rękę kant małego prawego ząbka! Polały się łzy wzruszenia, posypały gratulaje i życzenia z okazji rozpoczęcia kolejnego etapu w życiu Nelutka.

Podniosła atmosfera nie trwała zbyt długo, bo już kilka dni później zęby na dobre nabrały rozpędu, co sądząc po nastroju Neli, nie było dla ich właścicielki przyjemne. Na domiar złego Grześ bawił w Polsce, gdzie teoretycznie przeprowadzał drenaż Polskich mózgów, a w praktyce odkrywał różne przybytki rozpusty w Warszawie i bratał się z kielichem. Ja w tym czasie też prowadziłam życie nocne, ale zupełnie nie z własnej woli i już mnie gardło bolało od śpiewania kołysanek. Gdyby nie ciocia Ania (ta od wiercenia w kościach), która waletowała na u nas na karimacie czekając na nowe mieszkanie, to bym chyba nie przetrwała!

Zrobienie zdjęcia zębów ruchliwej Nelki nie jest łatwe... ale cośtam widać!


A tu typowa Nelka-obgryzelka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...