Babcia Basia przyjechała do nas z Warszawy na 3 tygodnie. Pierwszego wieczoru Nelka podchodziła do niej z małą rezerwą, ale następnego dnia rano, przekupiona wspaniałymi książeczkami, które dostała była zupełnie przyjacielsko nastawiona.
Już 3 dnia pobytu Babcia zobaczyła na własne oczy i poczuła własnym nosem jaką amunicję potrafi wystrzelić jej mała, słodka wnusia. Nie było co ratować chusteczkami czy watkami i trzeba było wykąpać delikwentkę.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz