niedziela, 17 maja 2009

Wyprawa w Bowles Rocks

Korzystając z dodatkowej pary rąk w postaci Babci Ali, wybraliśmy się w podlondyńskie, piaskowcowe skałki Bowles Rocks. Nie powiem, trochę baliśmy się jak nasz 5.5 tygodnowy Lew zareaguje na taki pomysł, ale od rana miała dobry humor więc zapakowaliśmy manatki (a dużo tego było) i w drogę. Nelka okazała się być entuzjastką oglądania sportów ekstremalnych i bardzo grzecznie chilloutowała się na kocu z Babcią i wpatrywała w takie fajne wzorki na parasolce, podczas gdy rodzice się wspinali. Tata, zachęcając Nelusię do innej niż błogie lenistwo aktywności, pokazał jej skałkę (z bliska), ale zamiast chwycić za klamę puściła w odpowiedzi pawia, wywołując ogólną wesołość innych wspinaczy.




Tzn, głównie Tata się wspinał, bo Mama już po 2 drogach nie miała ani skóry ani siły, ale to zrozumiałe, długa przerwa i to z pasażerem w brzuchu. Ogołnie bardzo udany dzień, pomimo wieczornego koncertu w samochodze w drodze powrotnej. I nie był to niestety występ AC/DC ani nawet divy z La Traviatt'y, chociaż decybele pewnie porównywalne.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...