niedziela, 23 września 2012

Indie - I ty możesz zostać gwiazdą... w Delhi


"Tylko nie myślcie, że to są prawdziwe Indie" przywitał nas Bastek po wyjściu z lotniska w Delhi, które rzeczywiście wygląda dość nowocześnie, czysto i porządnie. Zbudowane je przecież dopiero 2 lata temu! Prowadządca do niego kilkupasmowa droga mimo takiego samego młodego wieku, ma już bardziej indyjski charakter i indyjską jakość. Nie licząc królujących tu szalonych kierowców trzeba omijać losowo postawione policyjne zasieki (np. na zakręcie), dziury w których spokojnie mógłby zmieścić się czołg oraz całą masę ludzi, kramów i zwierząt drzemiących przy krawężnikach jakby nigdy nic. Mieszkający w Delhi od 2 lat Bastuszka w swoim indyjskiej terenówce 4x4 czuje się tu jak ryba w wodzie, trąbi jak rasowy hindus i wymija pędzące pod prąd rowerowe kyksze o milimetry.

Prawdziwe Indie są na szczęście nieopodal, więc już w ciągu dwóch pierwszych dni mogliśmy nie tylko zwiedzić niesamowite zabytki z list UNESCO i hałaśliwe Stare Delhi ale i poczuć się jak Brat Pitt i Angelina. Wyjazd do Indii z dwojgiem niebieskookich i jasnowłosych małych dzieci to jeden z najlepszych sposobów żeby zwykły szary człowiek mógł poczuć się prawdziwą gwiadą. Oczywiście nie ja czy Grześ jesteśmy powodem popularności. Ciekawe kiedy Nela zacznie uciekać na widok Hindusa z wyciągniętą do niej ręką? Na razie doświadczamy jak to jest zmieniać na kolanie pieluchę wyrywająceu się Olafowi podczas gdy pokaźny tłumek nagrywa całe zajście na komórkowe kamerki.

Tym czasem po 2 dniach wylatujemy do Nepalu, do Indii jeszcze wrócimy za 2 tygodnie jak zrobi się trochę chłodniej :).

Internet mamy wolny więc zdjęcia wrzucimy jak tylko przepustowość się poprawi.



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...