Małpa w kąpieli
Po wielokrotnym przeczytaniu klasyka Fredry o "Małpie w kąpieli" (co odkręca tyle gorącej wody, że parzy ją w stopy) Nela nabrała ochoty na zabawy swoją małą pluszową małpką. Zbudowałyśmy dla niej wannę z drewnianych klocków, małpa ułożyła się wygodnie a my postanowiłyśmy dolać jej klockowej wody. Niebieski klocek grał zimną wodę, a czerwony gorącą. Z zimną nie było problemu, Nela ochoczo nalała małpce wody w postaci niebieskiego klocka, ale jak przyszło do dolewania gorącej... po prostu nie była w stanie tego zrobić. Minę miała taką jakby miała właśnie utopić w sadzawce miot uroczych kociaków. Kilka razy już prawie prawie włożyła małpie do wanny czerwony klocek ale obawa, że może dolać jej za dużo gorącej wody i w efekcie poparzyć, okazała się silniejsza. A przecież trzymała "gorący" klocek w ręku i czuła, że nie parzy, wiedziała że małpa jest pluszowa i nieprawdziwa, ale co ta jej wyobraźnia może zdziałać i jak silną empatię potrafi okazać nie przestaje mnie zdumiewać. Coby jej już nie stresować znalazłyśmy klocek pomarańczowy, który reprezentował ciepłą wodę i Nela z wyraźną ulgą "dolała" go do małpinej kąpieli.
Abecadło
Mamy właśnie fazę na literki, pytania "na jaką literkę zaczyna się...." i co za tym idzie, książeczkę Tuwima "Abecadło". Jak miłośnikom Tuwima wiadomo abecadło spada z pieca, w wyniku czego poszczególne literki doznają mniejszych lub większych kontuzji. I w tym przypadku abstrakcyjność literek nie stanęła na przeszkodzie - zarówno nieszczęście literki R, które "prawą nogę złamało" jak i A co "zwichnęło nóżki" bardzo Nelkę zmartwiło. Dopiero zapewnienia, że mama albo tata tych dzieci do których należały literki, na pewno naprawili R klejem lub, jak to mówi Nelka - "taśmą klejową" i już jest cała poskładana, pozwoliły jej śmiać się przy innych fragmentach np. jak "L do U wskoczyło" :). Potem do dzieła przystąpił pluszowy miś polarny, który nie dość że naprawił nasze literki zbudowane z klocków, które odgrywały scenki z "Abecadła", to jeszcze zmierzył im temperaturę (w roli termometru - łyżka do zupy)!
Ja nie mogę wyjść z podziwu, że ta Nela taka jest mądra!
OdpowiedzUsuńhihi, no znajomość z wujkiem bastkiem zobowiązuje.
OdpowiedzUsuńostatnio zapytała mnie "mamo, a na jaką literę są wipes'y (czytaj: "łajpsy")" i kilka minut motałam się z odpowiedzią nie wymyśliwszy nic mądrego :).
To kara za używanie angielskich wyrazów :) trzeba mówić chusteczki i martwić się jak wyjaśnić "ch"... albo wprowadzić bajkę o literkowych chochlikach, która miesza polski i angielski dość skutecznie. tu np odcinek o W: http://www.youtube.com/watch?v=GJlVfqX3TCw m
OdpowiedzUsuń