Ale widok grupy bosych dzieciaków uzbrojonych w worki i zbierających śmieci na wysepce Carenero, to już było za wiele! Byliśmy w szoku. Czyżby oddolna inicjatywa najmłodszych? Poczuliśmy wstyd, że sami nie drałujemy z workami nad Tamizą...
Okazało się jednak, że to jakaś organizacja charytatywna urządziła na Bocas del Toro to wielkie sprzątanie w Dniu Ziemi. A jak udało im się zmotywować dzieciaki do zbierania puszek, torebek, butelek, starych klapków i innych nikomu już niepotrzebnych odpadów? W zamian dostawały wodę, jedzenie i lody. Z naszych obserwacji, mieszkańcom wysp się nie przelewa... więc takie proste nagrody przyciągnęły chyba wszystkie szkraby z sąsiedztwa.
Rodzice ma się rozumieć, obserwowali pracę swoich pociech popijając piwko na werandach domów. Bo na piwko jakoś zawsze starcza kasy.
Plakat akcji.
Dzieciaki.
Oprócz dzieci w obiektyw wpadły nam panie w różach.
I uśmiechnięci plażowicze.
Proste lecz szczesliwe dzieci
OdpowiedzUsuń