niedziela, 23 grudnia 2012

Smok free!

 

Pewnego dnia Olaf usnął podczas zakupów bez smoczka w buzi. Skoro udaje mu się ta sztuka w tłumie rozgorączkowanych kupujących biegających po supermarkecie w przedświątecznym szale... to może już nie potrzebuje smoka w ogóle?

Smok trafił tym samym do śmietnika. A my nastawiliśmy się na kilka trudnych nocy... Po dwóch dniach, smoczek został praktycznie wymazany z pamięci!

Skończyło się żebranie o smoczek przy łóżeczku.
Skończyły się awantury o smoczek przypadkiem dostrzeżony gdzieś w domu.
Skończyło się zatykanie.

Sami powiedzcie, czyż nie jest dużo przystojniejszy bez tej zatyczki w buzi?

5 komentarzy :

  1. Oczywiście, że tak. Pozdrawiam. Podcztytwaczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki bez-smoczkowy Olaf jest dużo słodszy, szczególnie gdy wyłączy się audio :).
      Uściski!

      Usuń
  2. 2 dni to rewelacyjny wynik. zazdrościmy m

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszło dużo łatwiej niż myśleliśmy. A teraz przynajmniej już nie kusi :).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...