niedziela, 7 października 2012

Nepal - Tajemnicze spojrzenie Buddy

Oprócz trekingu i oglądania widoków, udało nam się trochę w Nepalu pozwiedzać, w szczególności dolinę Kathmandu, która ma tyle wspaniałych zabytków, że spokojnie starczyłoby na cały wyjazd. Oprócz świetnie zachowanych średniowiecznych miast, jak Bhaktapur (o którym, ma nadzieję w następnym wpisie) w odległości "na taksówkę" od Kathmandu, są dwie ogromne buddyjskie stupy, z wierzchołka których patrzą na okolicę pełne głębokiej mądrości oczy samego Buddy.     

Aż wstyd się przyznać, że choć Nela umie już rozpoznać hinduskiego boga Ganesza a buddyjską stupę wypatrzy z kilometra, to na kościoły nadal uparcie mówi "muzeum" :). "Patrz mamo, jeszcze jedna stupa!" wykrzykiwała podekscytowana jadąc taksówką czy autobusem. Kształt nepalskiej stupy jest bowiem prosty i charakterystyczny, ale jej symbolika i znaczenie dla wyznawców, już bardziej zamotane. Jak tłumaczy Wikipedia: "Dla buddystów stupa jest materialną reprezentacją doskonałego oświecenia. Obrazuje przekształcenie wszystkich emocji i żywiołów w oświeconą mądrość i pięć rodzin buddów." Hmmm, ja tam nielwie z tego rozumiem... w każdym razie stupy w Nepalu są bardzo fotogeniczne.

Stupa i świątynia buddyjska Swayambhunath, jedno z najstarszych miejsc kultu w Nepalu pochodzące z 5 czy 6 wieku.


Znana także jako Świątynia Małp. 


Ugryzie czy nie ugryzie?


Młynki modlitewne.


Największa w całej Azji stupa Bodhnath.


 


Bodhnath to jeden z wielu ośrodków religijnych skupiających uchodźców z Tybetu.



 Tybetańscy pielgrzymi przynoszą dary dla Buddy, tutaj - woda a szafranem.


Sprzedawca ziarna w morzu głodnych gołębi.

7 komentarzy :

  1. Cieszymy się, że wam się stupy podobały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne zdjecia, fascynujace miejsce. Nie moge sie doczekac opowiesci od Was na zywo! A Nela jaka odwazna, a gdyby ten tygrys capnal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Ada!
      Liczymy na zimowe opowiesci z Tajlandii :)
      Do zobaczenia niebawem!

      Usuń
  3. Trafiłam do Was przez Bastazję i nie mogę się od Waszego bloga oderwać, tak bardzo mi się podoba!:)
    Dodaję do ulubionych i niecierpliwie czekam na kolejny wpis, przeglądając przy okazji archiwum;))

    PS. Nasza dwulatka na stupy mówiła "bimbamy":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domi, witamy i zapraszamy!

      "bimbamy" rewelacyjne! Ile ma teraz Twoja coreczka?

      Nasza Nela ma juz tylko kilka takich fajnych dzieciecych powiedzonek, na nosidelko mowi "hop", na camper-van 'a"karpenat" a na pomidory "plumki" :).

      Pozdrowienia!

      Usuń
  4. Ania ma teraz 2,5 roku.
    Z Aniulkowego repertuaru na łopatki rozwala mnie zdanie: "siańci ciońci ciąciaj" czyli "fajny czerwony tramwaj" :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...