Wyjazd do Polski to nie do końca odpoczynek, bo chciałoby się w krótkim czasie odwiedzić nie tylko rodzinę, ale też wszystkich naszych znajomych których "nagromadziliśmy" przez te lata. Przyjaciółki z dzieciństwa, z czasów liceum, studiów i pierwszej pracy. Nie wszystkich udało się zobaczyć, na niektóre spotkania przybywaliśmy spóźnieni o 1.5 godziny... a dzieci nieraz do późna dokazywały korzystając z okazji rozluźnionej "rutyny". Oglądając zdjęcia po powrocie stwierdziłam, że w tym ferworze aparat chyba w ogóle nie opuścił swojej torby podczas niektórych... szkoda. Tyle ma się sobie do powiedzenia po długiej rozłące a trzeba przecież ujarzmić naszą ruchliwą dwójeczkę, a częściej jeszcze trójeczkę, czwóreczkę, albo i szósteczkę dziatwy. Nieraz na zdjęcia jakoś zabrakło zapału, czasu i dodatkowej ręki.
Udało się też odwiedzić Centrum Kopernik. Wszyscy byliśmy zachwyceni i wyczerpani.
Środę spędziliśmy na boisku Wojtka i Bartka w Wesołej.
I spotkaliśmy tam Michatka i Jankę z rodzicami! Wieczorem nie mogło zabraknąć oglądania Peppy.
Przedstawienie na Plaży w Wilanowie.
Z Julką i Kubą na działce.
Prawda że podobne?
Wizyta na wsi.
Aaaaaauuuuu. Okazało się, że przekroczyliśmy jakiś limit miejsca na zdjęcia! Ratunku!?
to się (w końcu!!) odezwę i pomogę :)
OdpowiedzUsuńnie doszłam jeszcze do momentu w którym blogspot mówi mi, że wyczerpałam limit :) ale czytałam, że albo trzeba płacić, albo radzić sobie inaczej (z tym, że czytałam to dobre 2 lata temu, więc nie wiem czy z tym płaceniem to aktualne). Inteligentni jesteście to pewnie sami na to wpadniecie :) że wystarczy załadować zdjęcia na jakimś hostingu (imageshack.us sporo mieści bez płacenia :) ) i potem wklejać url zdjęcia, kopiując go z hostingu na blogera... trochę jest z tym pracy, ale możne przeżyć :)
PS przeczytałam 'was' dawno i czytam cały czas tylko po cichu :) więc błagam was nie wpadajcie na pomysł blokowania bloga dla 'obcych' :) (ostatnio coraz więcej blogów jest blokowanych :( )
luna
Dziękujemy i pozdrawiamy z Nepalu :)
OdpowiedzUsuń