sobota, 5 stycznia 2013

Monument

Na odtrutkę po naszych perypetiach zakupowych z poprzedniego wpisu, zwiedziliśmy sobie Monument, upamiętniający wielki pożar Londynu. Jakoś w ciągu ostatnich 7 lat mieszkania w Anglii, nie mieliśmy na dzieło zaprojektowane przez osławionego architekta Christopher'a Wren'a czasu... Tym fajniejszą mieliśmy niespodziankę, bo nie dość, że Monument to najwyższa wolnostojąca kolumna na świecie (!) mierząca 62 metry, to jeszcze z jej wierzchołka rozpościera się piękny widok na miasto. Położona jest w sercu City, 62 metry od legendarnej piekarni na Pudding Lane gdzie w 1666 wybuch pożar, który strawił nie tylko ogromną część miasta, ale równocześnie wytłukł większość populacji szczurów szczerzących w brudnym mieście wszelkie choróbska. Nela bardzo się przejęła tym pożarem (choć oszczędziliśmy jej ww szczegółów) i co jakiś czas o nim wspomina, zwłaszcza przy okazji zakupów w naszej lokalnej piekarni. Niemniej, po pokonaniu kilku stopni, odmówiła tarabanienia się na samą górę po krętych schodach i Monument zwiedzała z parteru. Olaf został przetransportowany na szczyt przez tatę :).



 Podczas naszej wizyty było już trochę ciemnawo... a do tego pochmurno, więc pocztówkowych fotek panoramy miasta nie ma (trudno z resztą o takie, bo taras widokowy otacza metalowa siatka).



 


Zwiedzanie Monument'u oczywiście na rowerze :).

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...