Zima w styczniu dopisała. Arktyczne powietrze przywiało nam niskie temperatury i nawet kilka dni śniegu! Z takich warunków pogodowych cieszyły się nie tylko dzieciaki lepiące bałwany (niektóre, angielskim zwyczajem, w półbucikach i podkolanówkach, oraz gilem do pasa) i co świeżsi emigranci z ciepłych krajów, którzy pierwszy raz w życiu widzieli lecące z nieba białe płatki. Ale i artyści biorący udział w Londyńskim Festiwalu Rzeźb Lodowych, którzy z pewnością odetchnęli z ulgą, że tym razem zdążą dokończyć zwoje ulotne dzieła zanim budulec zupełnie się rozpłynie.
Na festiwal odbywający się wśród wieżowców Canary Wharf, Nelunia przybyła jak wszędzie ostatnio - na dwóch kółkach. Tu lód - tam szkło. Super kombinacja.
Rano: rysunek i blok lodu.
Na festiwal odbywający się wśród wieżowców Canary Wharf, Nelunia przybyła jak wszędzie ostatnio - na dwóch kółkach. Tu lód - tam szkło. Super kombinacja.
Rano: rysunek i blok lodu.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz